Mieszkowski odwołany?

Gazeta Wyborcza poinformowała, iż dyrektor naczelny i artystyczny Teatru Polskiego we Wrocławiu Krzysztof Mieszkowski dowiedział się dziś o odwołaniu go ze stanowiska. Podczas konferencji prasowej, która odbyła się w Teatrze Polskim Mieszkowski zaprzeczył, jakoby otrzymał oficjalne pismo z Dolnośląskiego Urzędu Marszałkowskiego i przedstawił swoje stanowisko wobec krążących w ostatnim czasie plotek.

Konferencja, choć poświęcona zbliżającej się premierze "Juliusza Cezara", zdominowana została przez temat usunięcia dyrektora naczelnego ze stanowiska. W ostatnim czasie w prasie pojawiły się informacje o planowanym zwolnieniu Mieszkowskiego, którego obwinia się za nieprawidłowości w organizacji pracy i przekroczenie budżetu, prowadzące do strat w wysokości 1,4 mln zł. Zarzucano też dyrektorowi niedobry repertuar, a w związku z tym brak publiczności oraz jednorodność spektakli i lansowanie jedynie młodych aktorów.

Mieszkowski wskazał kilka źródeł ataku na jego osobę i działalność Teatru, m.in,. ze strony Rafała Bubnickiego, który według dyrektora konstruuje "fałszywy obraz naszego teatru, przy tym (...) nie oglądając wszystkich naszych premier" czy profesora Deglera, który stwierdził, że Teatr Polski przestał pełnić misję społeczną wśród młodzieży i na jego scenach dominuje "jedna estetyka i jeden sposób interpretacji dramatów". (Polska Gazeta Wrocławska nr 282/03.12).

"Nasyłanie kontroli za kontrolą nie tylko destabilizuje pracę, ale powiększa poczucie nieufności, alienacji i strachu" - mówi Mieszkowski. Jednocześnie zastrzega, że wszystkie pieniądze zostały wydane na sztukę, na przygotowanie i eksploatację spektakli. Wysokie koszty realizacji związane są z koniecznością wypożyczania niezbędnego sprzętu (ekrany, multimedia, reflektory) i dramatyczną sytuacją "substancji materialnej" Teatru - dodaje. Mieszkowski obawia się również o sytuację emocjonalną zespołu po jego odejściu, bo jak zapewnia udało mu się stworzyć silną ekipę aktorską, która ciężko pracowała, by przyciągnąć publiczność na przedstawienia. Chaos związany z wyborem nowej dyrekcji może przynieść więc wiele szkód - zespołowi, instytucji czy w końcu sztuce.

 

Przeciwko odwołaniu Mieszkowskiego opowiedział się Zespół Artystyczny Teatru Polskiego we Wrocławiu, dyrektorzy teatrów z innych miast (m.in. Teatru Nowego w Warszawie czy Teatru Współczesnego w Szczecinie), ludzie kultury a wśród nich Krystian Lupa, Stanisław Bereś, Michał Witkowski, Jerzy Jarocki czy Przemysław Wojcieszek, Agnieszka Olsten, Maja Kleczewska, Remigiusz Brzyk, studenci PWST i AE we Wrocławiu.

Przypomnijmy, że w minionym sezonie w Teatrze Polskim pod egidą Krzysztofa Mieszkowskiego zrealizowano sześć premier: "Terrordrom Breslau" w reżyserii Wiktora Rubina, "Smycz" w reżyserii Natalii Korczakowskiej, "ONE" wg "Trzech sióstr" w reżyserii Moniki Pęcikiewicz, "Dziady. Ekshumacja" w reżyserii Moniki Strzępki, "LINCZ" w reżyserii Agnieszki Olsten oraz "Don Juan wraca z wojny" w reżyserii Gadiego Rolla. W tym sezonie widzowie mogli zobaczyć kolejne premiery: we wrześniu - "20 najśmieszniejszych piosenek świata" - recital Mariusza Kiljana, w październiku "Całonocne czytanie Dziadów" w reżyserii Agnieszki Olsten oraz "Zaśnij teraz w ogniu" Przemysława Wojcieszka, miesiąc później "Śmierć podatnika" Moniki Strzępki. W najbliższą niedzielę ma się odbyć premiera "Juliusza Cezara" wg Szekspira w reżyserii Remigiusza Brzyka.


Joanna Gauden
joanna.gauden@dlastudenta.pl

 

 

źródła: www.teatrpolski.wroc.pl

---